znowu sie kolejna od poezji znalazla..

taka sama jak wieki temu,polnoc zawiatala w kazdym domu i skryla swe biale nogi w cieniu komnat mroku .. taka sama jak zawsze,spojrzala na zegar i dotknela wskazowki .. taka sama jak wczoraj odgarnela niebo od ciemnych chmur .. taka sama jak dzisiaj we wlosy wplotla iskry milczacych gwiazd .. taka sama jak jutro upadla,nie mogac wstac i wolajac o pomoc cale wieki .. tak jak i ja cierpi,nie mogac przetrwac zyc .. ale ja chce zyc,choc cierpie .. i nie moge wciaz przestac myslec,o osobach mi bliskich,zmarlych ..

caluje wciaz te zimne usta aniola,czujac lodowaty ogien z jego skamienialego serca

nie moge przestac myslec

nie moge przestac kochac

[kamien?!]